Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2011
Dystans całkowity: | 664.97 km (w terenie 82.00 km; 12.33%) |
Czas w ruchu: | 32:11 |
Średnia prędkość: | 20.66 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1650 m |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (91 %) |
Maks. tętno średnie: | 133 (68 %) |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 31.67 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 14 czerwca 2011
Po okolicy
Dzisiejsze wahania pogodowe odebrały mi chęci do dłuższej przejażdżki, więc pokręciłem się po okolicy. W końcu tak zaczęło wiać, że zjechałem do domu - pewnie gdzieś przeszła burza...
- DST 23.62km
- Czas 01:12
- VAVG 19.68km/h
- VMAX 27.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 czerwca 2011
Po okolicy
Małe Jezioro Rogowskie© jelon85
Bociek na obiedzie© jelon85
Królowa kwiatów...© jelon85
- DST 44.53km
- Czas 02:05
- VAVG 21.37km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 czerwca 2011
Janowiec Wlkp...Wybranowo...Łopienno
Dzisiaj rano zgadałem się z Hylusiem, że po obiedzie wyskoczymy gdzieś pośmigać na rowerze. Najpierw chcieliśmy jechać w kierunku Szczepankowa, lecz po chwili się plany się zmieniły i wyjechaliśmy do Janowca Wielkopolskiego.
Pierwszy przystanek zrobiliśmy sobie w Kołdrąbiu, gdzie odbywał się festyn parafialny.W trakcie postoju odezwał się Degóru, któremu zachciało się pojeździć rowerkiem i po pół godzinie dołączył do nas w Kołdrąbiu.
Do Janowca wyruszyliśmy już w trójkę.
Dalsza trasa biegła: Janowiec Wielkopolski, Wybranowo, Flantrowo, Łopienno, Gącz, Sarbinowo II, Recz i Rogowo...
Pierwszy przystanek zrobiliśmy sobie w Kołdrąbiu, gdzie odbywał się festyn parafialny.W trakcie postoju odezwał się Degóru, któremu zachciało się pojeździć rowerkiem i po pół godzinie dołączył do nas w Kołdrąbiu.
Do Janowca wyruszyliśmy już w trójkę.
Dalsza trasa biegła: Janowiec Wielkopolski, Wybranowo, Flantrowo, Łopienno, Gącz, Sarbinowo II, Recz i Rogowo...
Festyn w Kołdrąbiu© jelon85
Wełna w okolicy Wybranowa© jelon85
Pomnik ofiar II wojny światowej w Wybranowie© jelon85
Leśnymi szlakami też się jechało© jelon85
Jezioro Łopienno© jelon85
Degóru i Hyluś© jelon85
Nadchodzące ciemności© jelon85
- DST 48.43km
- Teren 6.00km
- Czas 02:25
- VAVG 20.04km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 178 ( 91%)
- HRavg 132 ( 67%)
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 czerwca 2011
Po Mięcierzyńskich lasach
Dzisiaj zdecydowałem się, że pojadę ponownie w okolice Mięcierzyna, aby dalej spenetrować i poznawać tamtejsze lasy. Jeździ się tam bardzo fajnie, gdyż jest dużo utwardzonych dróg. Zanim się spostrzegłem przejechałem już kilkadziesiąt kilometrów.
Leśniczówka w Mięcierzynie© jelon85
Dom do wynajęcia...© jelon85
Guzowaty dąb© jelon85
Myszołów wypatrujący swojej ofiary© jelon85
Myszka w ukryciu przed myszołowem© jelon85
Jazda terenowa© jelon85
Na rozstaju dróg© jelon85
- DST 48.50km
- Teren 3.00km
- Czas 02:27
- VAVG 19.80km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 300m
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 czerwca 2011
Pechowa przejażdżka
Ze względu na silny wiatr wybrałem się dzisiaj w tereny zalesione m.in. Rezerwat Mięcierzyn i Długi Bród. Dojeżdżając do leśniczówki Długi Bród zaciekawiła mnie jedna polna droga, w którą oczywiście skręciłem. Po przejechaniu kilku kilometrów pojawiły się znaki z numerami domów w Dębówcu, co dało mi do zrozumienia, że znowu kręcę się w podobnych okolicach, jak w sobotę.
Nagle wyjechałem z lasu na dużą polanę i zauważyłem jakiś most. Okazało się, że płynie tam Wełna, którą organizowane są spływy kajakowe od strony Gniezna. Jak włączyłem GPS w telefonie okazało się, że jestem już na wysokości Modliszewka.
Po krótkim postoju na jednym z parkingów leśnych wyruszyłem dalej. Niestety po kilku minutach zaliczyłem pierwszą w tym roku wywrotkę. Powaliła mnie mała dziura na szlakowej drodze. Szybko się pozbierałem i wróciłem nad Wełnę, żeby obmyć się z tego kurzu i zobaczyć jak się pozdzierałem - prawe kolano, prawy łokieć i stłuczone prawie ramię. Do tego podarte spodenki i uszkodzone siodełko i tylna lampka;/
W tej sytuacji żałowałem, że nie wożę ze sobą apteczki.
Po doprowadzeniu się do porządku wyruszyłem w drogę powrotną do domu...
Nagle wyjechałem z lasu na dużą polanę i zauważyłem jakiś most. Okazało się, że płynie tam Wełna, którą organizowane są spływy kajakowe od strony Gniezna. Jak włączyłem GPS w telefonie okazało się, że jestem już na wysokości Modliszewka.
Po krótkim postoju na jednym z parkingów leśnych wyruszyłem dalej. Niestety po kilku minutach zaliczyłem pierwszą w tym roku wywrotkę. Powaliła mnie mała dziura na szlakowej drodze. Szybko się pozbierałem i wróciłem nad Wełnę, żeby obmyć się z tego kurzu i zobaczyć jak się pozdzierałem - prawe kolano, prawy łokieć i stłuczone prawie ramię. Do tego podarte spodenki i uszkodzone siodełko i tylna lampka;/
W tej sytuacji żałowałem, że nie wożę ze sobą apteczki.
Po doprowadzeniu się do porządku wyruszyłem w drogę powrotną do domu...
Jazda w terenie© jelon85
Rzeka Wełna© jelon85
Nawet polne drogi mają konkretne mosty© jelon85
Wełna biegnąca w kierunku Dębówca© jelon85
Po upadku© jelon85
Toaleta i oczyszczanie ran...© jelon85
- DST 38.23km
- Teren 12.00km
- Czas 01:50
- VAVG 20.85km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 czerwca 2011
Po pracy...
Już długo czekałem na taki wieczór, kiedy przestanie wiać i można śmigać bez oporów:)
Walka słońca z chmurami© jelon85
Ciężkie chmury nadciągające nad Rogowo© jelon85
Czas już do fryzjera...© jelon85
- DST 17.83km
- Czas 00:42
- VAVG 25.47km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 czerwca 2011
Po okolicy
- DST 29.39km
- Teren 5.00km
- Czas 01:35
- VAVG 18.56km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 czerwca 2011
Rekreacyjnie
Dzisiejszą niedzielę wykorzystałem w pełni na odpoczynek i rekreację...czyli krótka przejażdżka rowerowa, kajak, jeziorko, a wieczorem grilowanie:)
- DST 8.57km
- Teren 4.00km
- Czas 00:28
- VAVG 18.36km/h
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 czerwca 2011
Sarnówko, Dębowiec, Gołąbki
Pomysłodawcami dzisiejszej przejażdżki byli: Degóru, któremu spodobała się wczorajsza wyprawa oraz Hyluś, który już dawno nie jeździł i w końcu nabrał sił i ochoty.
Pierwszym punktem naszej przejażdżki było Sarnówko, z którego chcieliśmy dotrzeć do Dębowca i okolicznych jezior. Tu zaczęły się pierwsze problemy z wyznaczeniem prawidłowej trasy, która wiodła przez gęsty las. Na mapie była zaznaczona jakaś "Ameryka" i ciekawi byliśmy gdzie to miejsce dokładnie się znajduje. Jak się później okazało była to nazwa działek w Dębowcu. Po przejechaniu kilku kilometrów lekko się zdziwilismy, gdyż na horyzoncie pokazało się nam gnieźnieńskie Osiedle Winiary, a w planach nie było wizytacji w Gnieźnie.
Po raz kolejny wyciągnęliśmy mapę i kombinowaliśmy plan dalszej trasy. W końcu po kilku minutach zdecydowaliśmy wybrać się do Jastrzębowa, a potem na Gołąbki, wypocząć na słonecznej plaży. Trasę do Jastrzębowa wyznaczył nam GPS z mojej komórki, który przeczołgał nas polnymi drogami i pomiędzy gospodarstwami...
W Gołąbkach plaża zatłoczona jak w sezonie. Woda ciepła, ale tylko Hyluś zdecydował się na kąpiel, po której nabrał sił na drogę powrotną do Rogowa.
Pierwszym punktem naszej przejażdżki było Sarnówko, z którego chcieliśmy dotrzeć do Dębowca i okolicznych jezior. Tu zaczęły się pierwsze problemy z wyznaczeniem prawidłowej trasy, która wiodła przez gęsty las. Na mapie była zaznaczona jakaś "Ameryka" i ciekawi byliśmy gdzie to miejsce dokładnie się znajduje. Jak się później okazało była to nazwa działek w Dębowcu. Po przejechaniu kilku kilometrów lekko się zdziwilismy, gdyż na horyzoncie pokazało się nam gnieźnieńskie Osiedle Winiary, a w planach nie było wizytacji w Gnieźnie.
Po raz kolejny wyciągnęliśmy mapę i kombinowaliśmy plan dalszej trasy. W końcu po kilku minutach zdecydowaliśmy wybrać się do Jastrzębowa, a potem na Gołąbki, wypocząć na słonecznej plaży. Trasę do Jastrzębowa wyznaczył nam GPS z mojej komórki, który przeczołgał nas polnymi drogami i pomiędzy gospodarstwami...
W Gołąbkach plaża zatłoczona jak w sezonie. Woda ciepła, ale tylko Hyluś zdecydował się na kąpiel, po której nabrał sił na drogę powrotną do Rogowa.
Szkółka leśna Mięcierzyn© jelon85
Pierwsza kontrola przebiegu trasy© jelon85
Ten kamień chyba straszy, że tak wszyscy uciekają...© jelon85
Syzyfowa praca© jelon85
Stacja uzdatniania wody do podlewania młodników leśnych© jelon85
Droga w Rezerwacie Długi Bród© jelon85
Małe jeziorko w Sarnówku© jelon85
Białe i żółte kaczeńce© jelon85
Pagórkowate tereny w okolicy Dębowca© jelon85
Wiatrak w okolicy Jastrzębowa© jelon85
Postój w cieniu rzucanym przez wielki wiatrak© jelon85
Kwiaty dzikiego rumianku© jelon85
Hyluś po kąpieli w Gołąbkach© jelon85
- DST 53.85km
- Teren 6.00km
- Czas 02:35
- VAVG 20.85km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 czerwca 2011
Wypad do Żnina
Prowokatorem dzisiejszego wyjazdu był degóru, który przyjechał do Rogowa na weekend i chciał przypomnieć sobie jazdę rowerową:)
Razem zdecydowaliśmy wybrać się do Żnina. Po drodze wjechaliśmy do Biskupina, gdzie spotkaliśmy Sebekafiremana, który był w trakcie poszukiwania "geoskrzynki". Po krótkim postoju pojechaliśmy razem do Wenecji, gdzie próbowaliśmy razem poszukać kolejnych "geoskrzynek". Niestety poszukiwania zakończyły się niepowodzeniem. Około południa Sebekfireman wystartował w kierunku Trzemeszna, a ja z Degóru wjechaliśmy na trasę rowerową, która zaprowadziła nas do Żnina.
W Żninie pokręciliśmy się trochę po centrum, nad jeziorkiem. Po krótkim postoju na uzupełnienie płynów i glukozy wyruszyliśmy w drogę powrotną do Rogowa.
Razem zdecydowaliśmy wybrać się do Żnina. Po drodze wjechaliśmy do Biskupina, gdzie spotkaliśmy Sebekafiremana, który był w trakcie poszukiwania "geoskrzynki". Po krótkim postoju pojechaliśmy razem do Wenecji, gdzie próbowaliśmy razem poszukać kolejnych "geoskrzynek". Niestety poszukiwania zakończyły się niepowodzeniem. Około południa Sebekfireman wystartował w kierunku Trzemeszna, a ja z Degóru wjechaliśmy na trasę rowerową, która zaprowadziła nas do Żnina.
W Żninie pokręciliśmy się trochę po centrum, nad jeziorkiem. Po krótkim postoju na uzupełnienie płynów i glukozy wyruszyliśmy w drogę powrotną do Rogowa.
Żnin zdobyty© jelon85
Degóru© jelon85
Stary most kolei wąskotorwej© jelon85
Małe Jezioro Żnińskie© jelon85
Powojenne bunkry przy Małym Jeziorze Żnińskim© jelon85
Widok na Żnin© jelon85
Jaki ten Żnin mały:)© jelon85
Poszukiwania geoskrzynki© jelon85
- DST 52.56km
- Teren 4.00km
- Czas 02:32
- VAVG 20.75km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze