Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 354.46 km (w terenie 71.00 km; 20.03%) |
Czas w ruchu: | 20:32 |
Średnia prędkość: | 17.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Suma podjazdów: | 440 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (91 %) |
Maks. tętno średnie: | 142 (72 %) |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 19.69 km i 1h 08m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 31 marca 2011
Zakończenie marca
Pogoda nas nadal nie rozpieszcza. Jeden dzień cieplejszy i miałem wrażenie, że już tak zostanie na dłużej, a tu znowu wiatr i nawet deszcz.
Najpierw wybrałem się na rower po 11 lecz szybko się zniechęciłem tą pogodą i wróciłem do domu. Dopiero po obiedzie zaliczyłem dłuższy wypad.
Po drodze odwiedziłem miejsce gdzie gnieżdżą się Czaple siwe. Naliczyłem tam kilkadziesiąt gniazd, a z tego co się dowiedziałem w pobliskim Rezerwacie Mięcierzyn jest ich ponad 140. Niestety są to bardzo płochliwe ptaki i ciężko było zrobić jakąś lepszą fotkę.
Na zakończenie przejażdżki przy wjeździe do Rogowa zostałem zmoczony przez ulewę...
Najpierw wybrałem się na rower po 11 lecz szybko się zniechęciłem tą pogodą i wróciłem do domu. Dopiero po obiedzie zaliczyłem dłuższy wypad.
Po drodze odwiedziłem miejsce gdzie gnieżdżą się Czaple siwe. Naliczyłem tam kilkadziesiąt gniazd, a z tego co się dowiedziałem w pobliskim Rezerwacie Mięcierzyn jest ich ponad 140. Niestety są to bardzo płochliwe ptaki i ciężko było zrobić jakąś lepszą fotkę.
Na zakończenie przejażdżki przy wjeździe do Rogowa zostałem zmoczony przez ulewę...
Czapla siwa© jelon85
Spłoszona Czapla siwa...© jelon85
Deszczowe przywitanie w Rogowie© jelon85
- DST 28.00km
- Czas 01:50
- VAVG 15.27km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 158 ( 81%)
- HRavg 129 ( 66%)
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 marca 2011
Nareszcie wiosna
Nareszcie doczekałem się prawdziwych wiosennych warunków do pedałowania. Wiatr prawie nieodczuwalny, do tego ciepełko.
Najpierw wybrałem się do Szkółek sprawdzić jak wygląda poziom wody w Rzece Wełnie, którą niedługo będę pływał kajakiem. Następnie objazdówka Kołdrąb, Recz, Rzym i Rogowo.
Najpierw wybrałem się do Szkółek sprawdzić jak wygląda poziom wody w Rzece Wełnie, którą niedługo będę pływał kajakiem. Następnie objazdówka Kołdrąb, Recz, Rzym i Rogowo.
Poziom wody na Wełnie już opada© jelon85
Ranna żabka nie chciała żebym udzielił jej pierwszej pomocy...© jelon85
- DST 35.00km
- Czas 01:50
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 166 ( 85%)
- HRavg 132 ( 67%)
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 marca 2011
Do lasu...
Dzisiaj aby uniknąć walki z wiatrem wybrałem się na przejażdżkę do lasu...
W drodze nad jeziorko© jelon85
Powoli zaczyna robić się zielon:)© jelon85
Przystanek...© jelon85
- DST 12.22km
- Teren 7.00km
- Czas 00:41
- VAVG 17.88km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- HRmax 165 ( 84%)
- HRavg 130 ( 66%)
- Podjazdy 10m
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 marca 2011
Okolica
Kolejny słoneczny dzień, w którym wiatr daje ostro się we znaki:/
- DST 15.17km
- Czas 00:51
- VAVG 17.85km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- HRmax 171 ( 87%)
- HRavg 139 ( 71%)
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 marca 2011
Przejażdżka pełna niespodzianek...
Dzisiaj rano Hyluś namówił mnie na przejażdżkę w rejony Dziadkówka i Cotonia. Obiecał, że pokaże mi fajne miejsca i drogi do wypraw rowerowych.
Wyruszyliśmy przed godziną 11 w stronę Rzymu. Po drodze zaskoczyła nas wielka dziura w leśnej drodze, którą musieliśmy jakoś obejść. Na szczęście przepływająca mała rzeczka nie była taka szeroka i dało się to jakoś przeskoczyć z rowerem.
Kiedy ujechaliśmy kilkaset metrów z jednego małego gospodarstwa wyskoczyły za nami dwa psy, które wymusiły od nas podkręcenie tempa do 35km aby uniknąć obskubania kostek:)
Do samego Dziadkowa droga była sucha i jechało się leciutko. W wiosce odbiliśmy na Dziadkówko i wtedy Hyluś powiedział mi, że zacznie się najgorszy kawałek, w co nie chciałem za bardzo uwierzyć. Po przejechaniu kilkuset metrów zaczął się odcinek specjalny. Dróżka rozjechana przez ciągniki, do tego pełno błota i gliny, która w kilka sekund oblepiła mi całe opony, felgi, hamulce i przerzutki, tak, że nie szło już dalej jechać.
Na szczęscie po drodze trafilismy na Rzekę Wełnę, nad którą zatrzymaliśmy się na trochę, aby doprowadzć rowery do lepszego stanu. W międzyczasie zacząłem marudzić Hylusiowi gdzie on mnie wyciągną. Miała być spokojna przejażdżka po asfalcie, a tu... Na szczęscie tamtejsze widoki były bardzo fajne i wyciszyły mnie.
Droga powrotna była już krótsza i znacznie lżej się jechało. Py wyjechaniu w Cotoniu na krajową piatkę wyruszyliśmy do Rogowa. Wiatr dopisywał bo wiało w plecy, a im szybciej się pedałowało, tym więcej błota odpadało mi z roweru:)
Po powrocie do domu musiałem doprowadzić mój rowerek do porządku, aby był gotowy do następnej przejażdżki...
Wyruszyliśmy przed godziną 11 w stronę Rzymu. Po drodze zaskoczyła nas wielka dziura w leśnej drodze, którą musieliśmy jakoś obejść. Na szczęście przepływająca mała rzeczka nie była taka szeroka i dało się to jakoś przeskoczyć z rowerem.
Kiedy ujechaliśmy kilkaset metrów z jednego małego gospodarstwa wyskoczyły za nami dwa psy, które wymusiły od nas podkręcenie tempa do 35km aby uniknąć obskubania kostek:)
Do samego Dziadkowa droga była sucha i jechało się leciutko. W wiosce odbiliśmy na Dziadkówko i wtedy Hyluś powiedział mi, że zacznie się najgorszy kawałek, w co nie chciałem za bardzo uwierzyć. Po przejechaniu kilkuset metrów zaczął się odcinek specjalny. Dróżka rozjechana przez ciągniki, do tego pełno błota i gliny, która w kilka sekund oblepiła mi całe opony, felgi, hamulce i przerzutki, tak, że nie szło już dalej jechać.
Na szczęscie po drodze trafilismy na Rzekę Wełnę, nad którą zatrzymaliśmy się na trochę, aby doprowadzć rowery do lepszego stanu. W międzyczasie zacząłem marudzić Hylusiowi gdzie on mnie wyciągną. Miała być spokojna przejażdżka po asfalcie, a tu... Na szczęscie tamtejsze widoki były bardzo fajne i wyciszyły mnie.
Droga powrotna była już krótsza i znacznie lżej się jechało. Py wyjechaniu w Cotoniu na krajową piatkę wyruszyliśmy do Rogowa. Wiatr dopisywał bo wiało w plecy, a im szybciej się pedałowało, tym więcej błota odpadało mi z roweru:)
Po powrocie do domu musiałem doprowadzić mój rowerek do porządku, aby był gotowy do następnej przejażdżki...
Wielka dzuira w leśnej drodze...© jelon85
Hyluś przeprawiający się na drugą stronę naszej trasy...© jelon85
Przeprawa w moim wykonaniu:)© jelon85
Zjazd po glinianej i grząskiej drodze© jelon85
Panorama Cotonia© jelon85
Dolina Wełny© jelon85
Dolina Wełny c.d© jelon85
Koło oblepione gliną, na tyle, że nie szło już jechać...© jelon85
W trakcie mycia roweru...© jelon85
Rozgruchotany mostek łączący pola od strony Dziadkówka i Cotonia© jelon85
Powrót krajową piątką...© jelon85
- DST 21.80km
- Teren 13.00km
- Czas 01:19
- VAVG 16.56km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- HRmax 179 ( 91%)
- HRavg 142 ( 72%)
- Podjazdy 200m
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 marca 2011
Okolica
- DST 13.62km
- Teren 8.00km
- Czas 00:45
- VAVG 18.16km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 158 ( 81%)
- HRavg 113 ( 57%)
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 marca 2011
Wietrzny czwartek...
Dzisiejszy wietrzny dzień pozwalał tylko na swobodną jazdę w zasłoniętych przez drzewa drogach.
Postój nad Dużym Jeziorem Rogowskim© jelon85
Widok na rogowskie osiedle© jelon85
- DST 13.00km
- Teren 10.00km
- Czas 00:52
- VAVG 15.00km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 158 ( 81%)
- HRavg 111 ( 56%)
- Podjazdy 10m
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 marca 2011
Okolica
- DST 7.37km
- Czas 00:27
- VAVG 16.38km/h
- VMAX 24.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 marca 2011
Po okolicy
Dzisiejsza przejażdżka skoncentrowana była na okolicach Rogowa. Na zakończenie podjechałem nad jeziorko zrobić zdjęcie zachodu słońca, na który prawie nie zdążyłem. Tak się szybko chowało:)
Zachód słońca© jelon85
- DST 21.74km
- Teren 4.00km
- Czas 01:16
- VAVG 17.16km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 162 ( 83%)
- HRavg 129 ( 66%)
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 marca 2011
W poszukiwaniu wiosny
Pierwszy dzień wiosny postanowiłem przywitać na rowerze i wyjechałem sprawdzić czy już nadchodzi:) Myślałem, że dzieciaki ze szkoły będą topiły w tym roku marzannę, ale niestety szkoła nic nie zorganizowała.
Pogoda słoneczna, lecz wiaterek dawał się we znaki na otwartej przestrzeni.
Przejeżdżając w pobliżu Rzeki Wełny zauważyłem powalonych kilkanaście drzew. Myślałem, że to pozostałości po letnich wichurach, lecz jak się z bliska okazało była to robota bobrów. Nigdy wcześniej nie urzędowały na naszych terenach, a tu od razu takie szkody...ciekawe, co będzie dalej.
Cisze i spokój zakłócił mi ambulans, który śmigał na sygnałach do kogoś w potrzebie;)
W przydomowych ogródkach wiosna w pełni:)
Pogoda słoneczna, lecz wiaterek dawał się we znaki na otwartej przestrzeni.
W poszukiwaniu wiosny...© jelon85
Przejeżdżając w pobliżu Rzeki Wełny zauważyłem powalonych kilkanaście drzew. Myślałem, że to pozostałości po letnich wichurach, lecz jak się z bliska okazało była to robota bobrów. Nigdy wcześniej nie urzędowały na naszych terenach, a tu od razu takie szkody...ciekawe, co będzie dalej.
Bobra robota:)© jelon85
Drzewo obrobione przez bobry© jelon85
Cisze i spokój zakłócił mi ambulans, który śmigał na sygnałach do kogoś w potrzebie;)
Na ratunek...iuiuiu© jelon85
Przystanek nad jeziorkiem© jelon85
W przydomowych ogródkach wiosna w pełni:)
Pierwszy wiosenny rozkwit krokusów© jelon85
Śnieżyczki przebiśniegi© jelon85
- DST 26.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:31
- VAVG 17.14km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 171 ( 87%)
- HRavg 136 ( 69%)
- Podjazdy 60m
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze