Piątek, 14 października 2011
   
     
   
  
  Jazda testowa po awarii
      Po usunięciu usterek technicznych przy moim rowerze musiałem wyjechać w trasę i przetestować czy wszystko wróciło do normy. Pokręciłem się po okolicy, żeby w razie czego uniknąć dłuższego spacerku...



Jak się okazało główną usterką była pęknięta ośka w piaście tylnej, która zablokowała mi koło i uniemożliwiała dalszą jazdę. Pęknięty zacisk to tylko przykrywka.
      
          
      
    
            
            
  
  
 
    
panorama© jelon85

Jesienne klimaty© jelon85

Jeden z najstarszych budynków w Rogowie© jelon85
Jak się okazało główną usterką była pęknięta ośka w piaście tylnej, która zablokowała mi koło i uniemożliwiała dalszą jazdę. Pęknięty zacisk to tylko przykrywka.

Główna awaria© jelon85
- DST 14.50km
 - Teren 4.00km
 - Czas 00:47
 - VAVG 18.51km/h
 - VMAX 29.00km/h
 - Temperatura 9.0°C
 - Sprzęt ESCAPER
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
   Aha no poza tym to podoba mi się ten ceglany budynek!
   grigor86 - 22:07 piątek, 14 października 2011 | linkuj
  
 
  
   Mam kumpla, który kupił sobie nowego Gianta Bouldera i po kilku tygodniach pękła mu właśnie tylna ośka - więc czasem tak po prostu bywa...
   grigor86 - 22:06 piątek, 14 października 2011 | linkuj
  
 
  
 
  
   Widzę że maszyna już sprawna :)
Ładny jesteś mocarz jak wszystko łamiesz za jednym zamachem ;)
Też kiedyś tak rozwaliłem ośkę, ale to było dawno jak jeszcze mocno rower katowałem, próbując skoków z 50 cm murku :P
sebekfireman - 12:53 piątek, 14 października 2011 | linkuj
  Komentuj
                    
  Ładny jesteś mocarz jak wszystko łamiesz za jednym zamachem ;)
Też kiedyś tak rozwaliłem ośkę, ale to było dawno jak jeszcze mocno rower katowałem, próbując skoków z 50 cm murku :P
sebekfireman - 12:53 piątek, 14 października 2011 | linkuj





