Czwartek, 26 sierpnia 2010
Leśna przejażdżka...
Dzień wolny od pracy oczywiście nie może obyć się bez przejażdżki rowerowej. Od rana wyjazd się opóźniał przez przelotne deszcze, które odbierały mi chęci. W końcu około 11 zdecydowałem się wyruszyć na przejażdżkę po okolicznych lasach, gdzie mniej wiało i padało.
Po drodze napotkałem dużo powalonych drzew i leżących gałęzi po niedzielnej wichurze. Niektóre leśne drogi są nieprzejezdne z tego powodu. Jadąc rowerem jest ten plus, że zawsze można się gdzieś wcisnąć.
Krajobraz staje się już co raz bardziej szary, co daje znak, że zbliża się jesień. Dlaczego ten czas tak szybko leci...?
Po drodze napotkałem dużo powalonych drzew i leżących gałęzi po niedzielnej wichurze. Niektóre leśne drogi są nieprzejezdne z tego powodu. Jadąc rowerem jest ten plus, że zawsze można się gdzieś wcisnąć.
Krajobraz staje się już co raz bardziej szary, co daje znak, że zbliża się jesień. Dlaczego ten czas tak szybko leci...?
Wełna pełna gałęzi po wichurze...© jelon85
Skutki sierpniowej wichury© jelon85
Wycięli mój las...© jelon85
Scierniska i baloty...to już prawie jesień© jelon85
Koniec drogi© jelon85
- DST 24.00km
- Teren 19.00km
- Czas 01:17
- VAVG 18.70km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 160 ( 82%)
- HRavg 110 ( 56%)
- Podjazdy 300m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj