Niedziela, 8 kwietnia 2018
Dolina Gąsawki - zerwany łańcuch
Mając trochę wolnego czasu w niedzielne przedpołudnie zdecydowałem się odwiedzić Dolinę Gąsawki. Na to wszystko przypadkowo spotkałem Kamila, który akurat po dłuższej przerwie odkurzył swój rower i postanowił mi potowarzyszyć.
Dojazd poszedł nam bardzo sprawnie trasą przez Szelejewo. Po 40 minutach byliśmy na miejscu.
Zaraz na początku ścieżki przyrodniczej spotkaliśmy parkę ropuch szarych, która akurat była w trakcie swoich godów. Krótka sesja i zjeżdżaliśmy dalej.
Na ostatnim kawału doliny trochę mocniej docisnąłem na pedały. Po chwili usłyszałem niestety jakiś trzask i wylądowałem na kierownicy. Spojrzenie w dół i...zerwany łańcuch.
Brak zapasowego łańcucha i kompletnego sprzętu naprawczego zmusiły mnie do zakończenia wycieczki w Gąsawce. Na szczęście Kamil zaoferował się, że wróci sam do Rogowa i przyjedzie po mnie samochodem. Nie marnując czasu ruszyłem spacerkiem w drogę powrotną. Chwilami na drodze z górki siadałem na rower i zjeżdżałem. Udało mi się w ten sposób pokonać 7 km, zanim dotarł do mnie Kamil...
Dojazd poszedł nam bardzo sprawnie trasą przez Szelejewo. Po 40 minutach byliśmy na miejscu.
Zaraz na początku ścieżki przyrodniczej spotkaliśmy parkę ropuch szarych, która akurat była w trakcie swoich godów. Krótka sesja i zjeżdżaliśmy dalej.
Na ostatnim kawału doliny trochę mocniej docisnąłem na pedały. Po chwili usłyszałem niestety jakiś trzask i wylądowałem na kierownicy. Spojrzenie w dół i...zerwany łańcuch.
Brak zapasowego łańcucha i kompletnego sprzętu naprawczego zmusiły mnie do zakończenia wycieczki w Gąsawce. Na szczęście Kamil zaoferował się, że wróci sam do Rogowa i przyjedzie po mnie samochodem. Nie marnując czasu ruszyłem spacerkiem w drogę powrotną. Chwilami na drodze z górki siadałem na rower i zjeżdżałem. Udało mi się w ten sposób pokonać 7 km, zanim dotarł do mnie Kamil...
- DST 21.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:58
- VAVG 21.72km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt MERIDA 100-D
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Niezły pech z łańcuchem....ale przynajmniej jakieś przygody masz :-) Pozdrawiam Was chłopaki.
grigor86 - 18:34 niedziela, 15 kwietnia 2018 | linkuj
Komentuj