Środa, 11 kwietnia 2012
Po okolicy z Hylusiem
Przed 11 zadzwonił do mnie Hyluś, który pomimo przeziębienia wyciągnął mnie na rower. Niestety podobnie jak w zeszłym roku początek kwietnia jest bardzo wietrzny, dlatego nie wybieraliśmy się w otwarte przestrzenie, raczej leśne ścieżki.
Po przejechaniu kilku kilometrów Hylusiowi znudził się rower i zaczął bawić się w wspinaczkę na wyrwane z korzeniami drzewo. Kiedy wdrapał się na 2m korzeń i chciał podziwiać widoki, nagle zaczęło się wszystko walić i wylądował na czterech łapach w błocie:D
Jak widać, Hyluś zawsze musi coś odwalić...
Terenowo© jelon85
Rozpędzony Hyluś...© jelon85
Rozpędzony Hyluś....© jelon85
Po przejechaniu kilku kilometrów Hylusiowi znudził się rower i zaczął bawić się w wspinaczkę na wyrwane z korzeniami drzewo. Kiedy wdrapał się na 2m korzeń i chciał podziwiać widoki, nagle zaczęło się wszystko walić i wylądował na czterech łapach w błocie:D
Jak widać, Hyluś zawsze musi coś odwalić...
Trochę wspinaczki© jelon85
Dwaj rogowscy bikerzy© jelon85
Wejście na drzewo bez gałęzi:)© jelon85
Jezioro Rogowskie© jelon85
Jezioro Rogowskie© jelon85
Jezioro Rogowskie...© jelon85
- DST 28.22km
- Teren 8.00km
- Czas 01:38
- VAVG 17.28km/h
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Zdradzisz co daje takie efekty, że wymyślacie takie zabawy? Jakieś prochy? Hehe ;). Pozdrower!
micor - 18:10 czwartek, 12 kwietnia 2012 | linkuj
Byłem pod Leszkiem Białym wczoraj. Miałem też jechać do Rogowa i dzwonić do Ciebie czy nie wybierasz się gdzieś rowerem, ale przez diabelski wmordewind musiałem zmienić trasę i ledwo co do domu dojechałem.
sebekfireman - 05:56 czwartek, 12 kwietnia 2012 | linkuj
Wejście na drzewo bez gałęzi i bez użycia rąk :-)
Jeziorko piękne jak zwykle i wesoło było :-) grigor86 - 18:36 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj
Jeziorko piękne jak zwykle i wesoło było :-) grigor86 - 18:36 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj
ładne widoczki , trzeba by było wybrać się większą ekipą z BS pozdrawiam
jerzyp1956 - 13:29 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj