Niedziela, 23 lutego 2014
Niedzielna przejażdżka do Doliny Wełny
Dzisiaj przy pięknej wiosennej pogodzie typowo turystyczna przejażdżka, na którą udało mi się wyciągnąć z domu Kasię, mamę oraz Hylusia. Za cel obraliśmy Mielno gdzie po wycince lasu pod drogę S5, można było podziwiać fajne widoki.
W Mielnie krótki postój na odpoczynek i kawkę przed trudną przeprawą do punktu widokowego, z którego bardzo ładnie prezentuje się dolina Wełny.
W takich warunkach niestety nie dało się jechać. Pozostało nam tylko prowadzenie i noszenie rowerów. Jak zawsze Hylusia rozpierała energia, więc dźwignął sobie swoją maszynę i do tego rower Kaśki, żeby zachować równowagę .Podziw dla mamy, która przyzwyczajona do jazdy szosowej dała radę pokonać takie utrudnienia.
Po 15 minutach marszu dotarliśmy do celu...
W Mielnie krótki postój na odpoczynek i kawkę przed trudną przeprawą do punktu widokowego, z którego bardzo ładnie prezentuje się dolina Wełny.
W takich warunkach niestety nie dało się jechać. Pozostało nam tylko prowadzenie i noszenie rowerów. Jak zawsze Hylusia rozpierała energia, więc dźwignął sobie swoją maszynę i do tego rower Kaśki, żeby zachować równowagę .Podziw dla mamy, która przyzwyczajona do jazdy szosowej dała radę pokonać takie utrudnienia.
Po 15 minutach marszu dotarliśmy do celu...
- DST 29.24km
- Teren 5.00km
- Czas 02:03
- VAVG 14.26km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt ESCAPER
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Będąc tam zastanawiałem się jak dotrzeć na tą skarpę i wypatrywałem jakiejś drogi, a to trzeba było przez badylowisko się przedrzeć.
sebekfireman - 07:53 wtorek, 25 lutego 2014 | linkuj
Pewnie się gdzieś minęliśmy po drodze, my byliśmy tam ok 13 :) Piękne są te tereny. Na bank tam wrócę jak się tylko zazieleni :) Pozdrawiam ! :)
anetkas - 20:00 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
Sporą ekipę udało Ci się skompletować :) Ale ten krajobraz się tam zmienił. Mam nadzieję, że umiejętnie wpasują tę drogę w tamtą okolicę i nadal będzie się fajnie jeździć rowerem.
marcingt - 17:30 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
Komentuj